poniedziałek, 17 maja 2021
czwartek, 4 lutego 2021
środa, 16 grudnia 2020
środa, 9 grudnia 2020
niedziela, 8 listopada 2020
poniedziałek, 31 sierpnia 2020
poniedziałek, 24 sierpnia 2020
wtorek, 4 sierpnia 2020
poniedziałek, 20 lipca 2020
poniedziałek, 29 czerwca 2020
piątek, 8 maja 2015
Wokalista Oddziału Zamkniętego mówił skarżyskim gimnazjalistom o rozmaitych problemach, z jakimi mogą spotkać się na co dzień. Mądre słowa przeplatał przebojami swojego zespołu.
Na dwa spotkania ze słynnym rockmanem uczniów gimnazjów zaprosiła Komisja ds. Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Jarosław Wajk jest bowiem nie tylko muzykiem, jest również terapeutą uzależnień. Sam także zetknął się w swoim życiu z nałogami. Muzyk opowiadał o własnych przeżyciach i problemach, z jakimi się musiał zmierzyć, ale też o tych, z którymi musieli się zmagać jego koledzy, przyjaciele i rodzina.
Na drugim ze spotkań przyznał, że pierwsze z nich wywarło i na nim duże wrażenie. – Jeszcze frunę na fali emocji z godz. 9:00 – przyznał. Zaprosił młodzież, aby siadła bliżej sceny. – Trudniej się mówi do kogoś, kto jest bliżej, ale ma to większy sens – dodał.
Jarosław Wajk poruszył wiele problemów dotykających społeczeństwo, a szczególnie ludzi młodych. Spotkanie rozpoczął od wykonania piosenki „Ten wasz świat”. – Chore ambicje i durny wyścig, o tym jest ta piosenka. Dziś nikt nie uczy, jak przegrywać. W księgarni czy bibliotece znajdziemy wiele źródeł uczących, jak odnieść sukces. Jak przegrywać – trudno znaleźć, bo świat nie lubi przegranych. Trzeba podjąć decyzję, rywalizować czy budować hierarchię wartości. Wybierz sam – ścigasz się czy budujesz się? – zwrócił się do widowni.
Artysta poruszył także kwestię przemocy wśród nastolatków. Przywołał dla przykładu „gitowców” – kontrkulturę młodzieżową z lat 70. XX wieku, dzielącą ludzi na tych, którzy są „git” i „frajerów”. Tych drugich gitowcy gnębili i wykorzystywali. – Załogi cwaniaczków silnych w grupie są na każdym osiedlu, podwórku, w każdej szkole. Odmienność to nie powód, żeby z kimś toczyć wojnę. Jeśli toczysz taką wojnę, jesteś nieszczęśnikiem. Odbij od podłości – świat będzie lepszy – apelował.
Młodzieży zwracał także uwagę na potrzebę wzajemnej miłości i poszanowania drugiego człowieka, jakim jest. – Twoim największym problemem na dziś jest to, że nie potrafisz kochać i sam czujesz się niekochany. Nie żyjemy ze sobą, a z wyobrażeniami na swój temat. Nie żyj z wyobrażeniem o kimś, ale żyj z tym kimś. Uczniowie, spójrzcie na swoich nauczycieli realnie, nauczyciele spójrzcie na swoich uczniów realnie – mówił.
Jako zawodowy muzyk poruszył sprawę show-biznesu, a szczególnie modnych ostatnio programów, w których na scenie występują młodzi ludzie, najczęściej amatorzy. – Kulisy castingów to brudy i obłuda. Umowa, jaką się zawiera, to umowa psa z hyclem. Hycel to telewizja, a artysta to pies. Teraz talent i praca to za mało w tej branży, kiedyś było inaczej. Ja sam byłem pięknoduchem i myślałem, ze to też branża pięknoduchów. Nie zabraniam brać udziału w takich programach, ale warto podejść do nich z dystansem, zarówno do sukcesu, jaki porażki – radził.
Jarek Wajk mówił również o swoich problemach z używkami. – Znalazłem wódę i prochy. Ktoś powiedział, że tam będzie pięknie – piękna tam nie znalazłem. W nałogu nie ma przyjaźni, jest samotność i śmierć – przekonywał.
Poniżej kilkudziesięciominutowe nagranie fragmentu spotkania. Polecamy posłuchać. Zazwyczaj na scenie MCK znajdujemy rozrywkę. Tym razem padły z niej niezwykle mądre słowa.
Paweł Wełpa
Dodaj komentarz: