poniedziałek, 17 maja 2021
czwartek, 4 lutego 2021
środa, 16 grudnia 2020
środa, 9 grudnia 2020
niedziela, 8 listopada 2020
poniedziałek, 31 sierpnia 2020
poniedziałek, 24 sierpnia 2020
wtorek, 4 sierpnia 2020
poniedziałek, 20 lipca 2020
poniedziałek, 29 czerwca 2020
wtorek, 11 lutego 2014
Maria Zuba zorganizowała dziś konferencję prasową odnośnie trudnej sytuacji na rynku pracy.
Posłanka zarzuciła obecnemu rządowi, że nie podejmuje wystarczających działań, aby poprawić sytuację na rynku pracy, co szczególnie negatywnie odbija się na biedniejszych regionach kraju, do których zalicza się nasz. Przedstawiła również wskaźniki bezrobocia na koniec 2013 roku publikowane przez Główny Urząd Statystyczny, które kształtowały się następująco:
Młodzi nie chcą pasożytować – chcą pracować
Maria Zuba powiedziała, że z problemem bezrobocia styka się na co dzień. – Ja to czuję w moim biurze. Wypełnia się ono ludźmi, którzy proszą o pomoc, którzy proszą o pracę. Oni nie chcą pasożytować, chcą pracować, chcą się sprawdzać na rynku pracy. Ale niestety nowych miejsc pracy nie przybywa, a to dlatego, że nie ma stwarzanego klimatu dla powstawania nowych przedsiębiorstw – stwierdziła.
Ten rząd uśpił rynek pracy
Winę za trudną sytuację na rynku pracy parlamentarzystka zrzuciła na obecny rząd, wytykając mu, że drastycznie zmniejszył kwotę Funduszu Pracy do 3,4 miliarda złotych (za rządów PiS wynosiła ona ok. 7,2 mld zł rocznie). Poprawka autorstwa PiS, proponująca zwiększenie tej kwoty o 1,5 mld zł nie znalazła poparcia w sejmie. W bieżącym roku Fundusz Pracy będzie nieco wyższy – 4 mld zł – a w sumie na walkę z bezrobociem rząd przeznaczy niespełna 5 miliardów, ale jest to, zdaniem Marii Zuby, wciąż za mało.
Ustawa o promocji zatrudnienia to miękkie lądowanie – rząd chce się zdystansować od bezrobocia
Posłanka określiła ustawę rządu Donalda Tuska o promocji zatrudnienia jako „miękkie lądowanie”, gdyż nie daje powiatowym urzędom pracy możliwości podejmowania działań radyklanie zmniejszających bezrobocie, a przerzuca znaczną część kosztów na samorządy. – Co prawda, pewne jej elementy zasługują na uznanie, ale rząd chce się zdystansować od bezrobocia – programy aktywizujące rynek pracy mają być w 40% finansowane przez samorządy, co będzie zbyt dużym obciążeniem dla nich – stwierdziła.
Potrzebne wsparcie dla Semafora
Maria Zuba odniosła się również bezpośrednio do problemów finansowych i proceduralnych w działalności urzędów pracy. Zwróciła uwagę na program Semafor przygotowany wspólnie przez skarżyskie starostwo, skarżyski Powiatowy Urząd Pracy oraz Przewozy Regionalne, który miał na celu szkolenie maszynistów, a który nie został zrealizowany zarówno przez problemy natury legislacyjnej, jak i finansowej. Posłanka złożyła w tej sprawie w parlamencie dwie interpelacje, aby zarówno zapewnić środki, jaki i dostosować przepisy do realiów i umożliwić kształcenie osób z naszego terenu na maszynistów dla Przewozów Regionalnych.
Maria Zuba zwróciła też uwagę, że urzędy pracy zbyt późno otrzymują z budżetu państwa pieniądze na walkę z bezrobociem – w maju lub czerwcu – i w rezultacie bezrobotni dostają pieniądze dopiero w okolicy września. Poprawa sytuacji w tej kwestii to też zadanie dla ekipy rządzącej.
Paweł Wełpa
Dodaj komentarz: