poniedziałek, 17 maja 2021
czwartek, 4 lutego 2021
środa, 16 grudnia 2020
środa, 9 grudnia 2020
niedziela, 8 listopada 2020
poniedziałek, 31 sierpnia 2020
poniedziałek, 24 sierpnia 2020
wtorek, 4 sierpnia 2020
poniedziałek, 20 lipca 2020
poniedziałek, 29 czerwca 2020
niedziela, 4 maja 2014
Premierowy Skarżyski Piknik Historyczny spotkał się z ogromnym zainteresowaniem nie tylko skarżyszczan, ale także mieszkańców bliższych i dalszych okolic naszego miasta.
W niedzielę do muzeum zjechały się grupy rekonstrukcyjne z całego kraju. Odwiedzającym zaprezentowali broń, sprzęt, ubrania i zwyczaje wojskowe z różnych epok i frontów wojennych. Byli wśród nich m.in. żołnierze polscy, niemieccy, armia czerwona, a także włoscy bersalierzy.
Starachowickie stowarzyszenie „Semper Fidelis” zaprezentowało współczesne uzbrojenie i umundurowanie polskiej armii oraz zaprosiło na strzelnicę. Związek Strzelecki „Strzelec" zapraszał do wstępowania w swoje szeregi, a urocze radzieckie żołnierki uczyły, jak złożyć i wysłać z frontu list tak, aby cenzor… nie miał problemu z jego otworzeniem. Nad zdrowiem wszystkich gości czuwał szpital polowy.
Przy okazji pikniku można było oczywiście zwiedzać stałą ekspozycję muzeum, w tym odbyć przejażdżkę transporterem opancerzonym BTR-60, zasiąść za kokpitem samolotu Ił-14 lub przeistoczyć się w celowniczego jednego z wielu dział.
Pasjonaci historii z grup rekonstrukcyjnych chętnie prezentowali swoje wyposażenie, wyjaśniali tajniki działania broni czy sprzętu. Barwnie też opowiadali o zwyczajach panujących w formacjach, które prezentują. Największe zainteresowanie wzbudzali oczywiście wśród najmłodszych odwiedzających. Nie znaczy to jednak, że dorośli się nudzili. Panowie zapewne z nostalgią wspominali lata spędzone w wojsku, a panie… No coż, powiedzenie „za mundurem panny sznurem” nie wzięło się znikąd.
Uczestnikom pikniku czas umilały zespoły muzyczne: Jazz Band z Miejskiego Centrum Kultury oraz Old Marinners, czyli wykonawcy pieśni żeglarskich i folku.
Skąd pomysł na taką imprezę w muzeum? Wyjaśnia Tadeusz Sikora, jego dyrektor. – Chcieliśmy zaprezentować żywą lekcję historii i dać uczestnikom możliwość bezpośredniego zetknięcia się z nią. Grupy rekonstrukcyjne naprawdę potrafią zainteresować historią, dysponują ubiorami, sprzętem. Myślę, że cel udało się zrealizować. Do zakończenia pikniku jeszcze sporo czasu, a już sprzedaliśmy ponad tysiąc biletów – wyjaśnił.
Organizatorom gratulujemy strzału w dziesiątkę. Po emocjach na twarzach, szczególnie tych najmłodszych, widać było, że impreza się podobała. Liczymy zatem na rychłą powtórkę!
Paweł Wełpa
Dodaj komentarz: