poniedziałek, 17 maja 2021
czwartek, 4 lutego 2021
środa, 16 grudnia 2020
środa, 9 grudnia 2020
niedziela, 8 listopada 2020
poniedziałek, 31 sierpnia 2020
poniedziałek, 24 sierpnia 2020
wtorek, 4 sierpnia 2020
poniedziałek, 20 lipca 2020
poniedziałek, 29 czerwca 2020
poniedziałek, 26 maja 2014
W sobotni wieczór w skarżyskim klubie swój przystanek na trasie koncertowej zrobiły sobie kapele: Antigama, Rape On Mind oraz Brutal Blues z Norwegii.
„Nie lękajcie się nas jutro zaszczycić swoją obecnością. Mimo utraty słuchu i rozdwojenia jaźni będziecie kimś innym po jutrzejszym wieczorze...” – takimi słowami zapraszał Łukasz Józef Myszkowski, wokalista Antigamy, do wzięcia udziału w koncercie. A to, co się działo na scenie i przed nią, trudno opisać słowami.
Otworzyli ten koncert Norwegowie z Brutal Blues: Anders Hana na perkusji oraz Steinar Kittelsen na gitarze i wokalu, masakrując narząd słuchu słuchaczy hałaśliwym grindcorem. Kontynuowali tę „schizofreniczną” atmosferę eksperymentalnym metalem rzeszowianie o adekwatnej nazwie Rape On Mind i rzeczywiście każdy po ich występie mógł mieć wrażenie, że ktoś im „zgwałcił” umysł. Ich granie utrzymane jest w stylu kapel: Kobong, Dillinger Escape Plan czy Meshuggah, czyli zespołów reprezentujących muzykę skomplikowaną, o trudnych synkopowanych podziałach rytmicznych wprowadzających w trans i natychmiast brutalnie z niego wyrywających. Zespół promował swój debiutancki album Downwards.
Ostatnia kapela tego wieczora – warszawska Antigama – nie zamierzała nawet na moment zmienić panującej atmosfery i złagodzić repertuaru. Dodatkowo ich wokalista atakował ze sceny panicznym growlem przy akompaniamencie ostrych riffów, dudniącego basu i kanonadach perkusji.
Na takie granie nie było wielu chętnych, ale zespołom w niczym to nie przeszkadzało i wycisnęli siebie ostatnie poty, co pozytywnie świadczy o ich podejściu do wykonywanej muzyki.
Tekst: K R C
Zdjęcia: Grzegorz Fred Miernik Fotografia Koncertowa
Dodaj komentarz: