poniedziałek, 17 maja 2021
czwartek, 4 lutego 2021
środa, 16 grudnia 2020
środa, 9 grudnia 2020
niedziela, 8 listopada 2020
poniedziałek, 31 sierpnia 2020
poniedziałek, 24 sierpnia 2020
wtorek, 4 sierpnia 2020
poniedziałek, 20 lipca 2020
poniedziałek, 29 czerwca 2020
niedziela, 15 czerwca 2014
W pierwszym meczu pierwszej rundy baraży o II ligę nasz zespół zdecydowanie pokonał rywala, a wygrana mogła być jeszcze bardziej efektowna.
Gdyby nasi zawodnicy zagrali dokładniej i skuteczniej pod bramką rywala, już po sobotnim meczu mogliby być praktycznie pewni awansu. Dwubramkowa zaliczka oraz dobra gra jednak napawają optymizmem przed rewanżem w Ostródzie. Styl gry cieszy szczególnie, że z powodu kontuzji na boisko nie wybiegli podstawowi zawodnicy – Marcin Kołodziejczyk oraz Klaudiusz Łatkowski. Granat zagrał w tym meczu świetnie taktycznie i ambitnie. Piłkarze walczyli o każdą piłkę. Już od pierwszych minut ruszyli na bramkę rywali.
Aktywni byli w ataku Michał Gajos i Mateusz Fryc. Ten pierwszy w 23 minucie otrzymał idealne podanie od Damiana Chrzanowskiego i nie pozostało mu nic innego jak posłać piłkę do bramki obok bezradnego golkipera gości. Drugi z naszych napastników również miał szansę na zdobycie bramki, ale zabrakło mu skuteczności w polu karnym gości. Groźnie z dystansu strzelał też Przemysław Ryński, ale bramkarz Sokoła był na posterunku.
Goście sporadycznie atakowali bramkę Granatu, ale w ostatnich sekundach pierwszej połowy, byli bliscy wyrównania. W sytuacji sam na sam doskonale spisał się jednak Konrad Majcherczyk.
Po przerwie nasz zespół już niepodzielnie panował na boisku. Dobrze spisywała się obrona, pomocnicy walczyli zaciekle o każda piłkę. W 66 minucie Przemysław Ryński ograł kilku rywali po lewej stronie, wpadł z piłką w pole karne i dokładnie dograł ją do Mateusza Fryca, który z czterech metrów nie dał szans bramkarzowi Sokoła.
Do końca meczu obraz gry nie uległ zmianie. Granat dążył do podwyższenia rezultatu, a goście próbowali zdobyć bramkę kontaktową. Nasi obrońcy nie pozwalali im jednak dochodzić do czystych sytuacji. Strzały gości albo były niecelne, albo padały łupem Konrada Majcherczyka. Niestety, nasz bramkarz doznał kontuzji pachwiny i w 74 minucie zastąpił go między słupkami Tomasz Borgensztajn.
Zadowolony z gry i wyniku był trener Ireneusz Pietrzykowski, ale studził hurraoptymizm przed rewanżem. Zapewniał, że Granat w środę nie ograniczy się do obrony zaliczki ze Skarżyska. – Mamy swoisty sposób gry, nie cofniemy się i nie będziemy się bronić. Co więcej, my nawet nie potrafimy grać w zachowawczy sposób – powiedział.
Rewanżowy mecz odbędzie się w najbliższą środę, 18 czerwca, o godz. 20:00 w Ostródzie.
Granat Skarżysko – Sokół Ostróda 2:0 (1:0)
Bramki:
1:0 23’ Gajos
2:0 66’ Fryc
Granat:
Majcherczyk (74’ Borgensztajn) – Chrzanowski, Styczyński, Gębura, Basąg, Mianowany (82’ Duda), Michalski, Ryński, Gajos (72’ Malinowski), Paweł Markowicz (77’ Dziubek), Fryc
Sokół:
Sikora, Sędrowski, Kowalski, Burchart, Gwiazda, Podhorodecki, Szostek (71’ Płoszczuk), Figurski, Smyt (65’ Śnieżawski), Słowicki, Piceluk (75’ Nawotka)
Żółte kartki: Gajos, Paweł Markowicz, Fryc (Granat); Smyt (Sokół)
Widzów: ok. 600.
Paweł Wełpa
Dodaj komentarz: