poniedziałek, 17 maja 2021
czwartek, 4 lutego 2021
środa, 16 grudnia 2020
środa, 9 grudnia 2020
niedziela, 8 listopada 2020
poniedziałek, 31 sierpnia 2020
poniedziałek, 24 sierpnia 2020
wtorek, 4 sierpnia 2020
poniedziałek, 20 lipca 2020
poniedziałek, 29 czerwca 2020
czwartek, 12 lutego 2015
III-ligowi siatkarze Wioletty nie sprostali we środę we własnej hali będącemu ostatnio na fali Hetmanowi Włoszczowa. Nie zrehabilitowali się więc za przegrany walkowerem poprzedni mecz.
Goście po drodze do Skarżyska złapali gumę i start meczu opóźnił się o blisko pół godziny. O dziwo, to prowadzeni przez Andrzeja Urbańskiego, byłego trenera STS-u, włoszczowianie lepiej rozpoczęli zawody. Ostatnie prowadzenie gospodarzy w pierwszym secie to 8:7, później goście „odjechali” i pozwolili naszym siatkarzom ugrać jedynie 16 punktów. Hetman zagrał skutecznie w ataku, dobrze w przyjęciu. Zawodnicy Wioletty wręcz przeciwnie – szwankował odbiór, zagrywka, a bite na oślep ataki często lądowały na bloku rywali. Zupełnie nie mógł się odnaleźć jeden z najlepszych zazwyczaj w drużynie – Grzegorz Wojcieszek.
Przez większą cześć drugiej partii, sytuacja na parkiecie hali MCSiR wyglądałą podobnie i co niektórzy kibice zaczęli wróżyli szybkie 0:3. Nasi siatkarze jednak zniwelowali kilkupunktową stratę i doprowadzili do remisu 17:17. W końcówce pokazali gościom, że grać potrafią i wygrali 25:21.
Początek trzeciego seta to znów słaba gra „Fryzjerów”: 1:5, 7:12, 12:16. I ponownie nasi podrywają się do walki, aby doprowadzić do remisu 19:19. Tym razem końcówka seta była już niezwykle wyrównana. Było 23:23, 25:25, 26:26, ale niestety skończyło się na 26:28 i goście objęli w meczu prowadzenie 2:1.
Partię czwartą gospodarze musieli wygrać. Do stanu 7:7 gra była wyrównana, ale później nasi siatkarze udowadniają kibicom, rywalom, a przede wszystkim sobie, że potrafią grać na wysokim poziomie – zagrywką odrzucają rywala od siatki, dobrze blokują i przyjmują, a trener Urbański coraz częściej pokrzykuje na swoich zawodników. Mamy powtórkę z drugiej partii – Wioletta wygrywa do 21. Jeśli po pierwszym secie Hetman liczył na zwycięstwo to przekonał się, że łatwo o to nie będzie.
Powiadają, że kobieta zmienną jest i „kobieca” nazwa drużyny chyba rzuca się cieniem na grze naszego zespołu. Początek tie-breaka do stanu 3:3 wyrównany, później nasi odskoczyli nawet na 11:7 i… koniec tego dobrego. Goście doprowadzili do remisu 11:11, a potem objęli prowadzenie. Koniec seta to nerwówka z obu stron, szczęście sprzyja gościom i to oni wykonują taniec radości na boisku. Wygrali seta 15:13 i całe spotkanie 3:2.
Trener Tomasz Borowski nie krył zawodu nie tylko tym meczem, ale formą swojego zespołu od początku roku. – Wygraliśmy w tym roku tylko dwa mecze i to ze słabszymi rywalami, a dziś trzeba było znów przełknąć gorzką pigułkę. Nie wiem, co chłopaki robią, popełniają dużo błędów. Nie można każdej piłki w ataku uderzać na siłę. Wobec takiej gry obawiam się, czy zdobędziemy mistrza ligi – powiedział.
Po tej porażce nasi siatkarze spadli na trzecie miejsce w tabeli III ligi. Teraz mają kilka tygodni wolnego od gry i na parkiet ponownie wyjdą dopiero 5 marca, żeby zmierzyć się z AZS Politechniką Świętokrzyską we łasnej hali. Miejmy nadzieję, że okres ten spędzą pracowicie i znów, jak przystało na „Fryzjerów”, będą golić.
SAS SF Wioletta Skarżysko – Hetman Włoszczowa 2:3 (16:25, 25:21, 26:28, 25:21, 13:15)
SAS SF Wioletta: Tomasz Gos, Artur Dudek, Marcin Polak, Michał Kocia, Grzegorz Wojcieszek, Mariusz Nasiadek, Sami Ouazene – libero, Kacper Stępiński – libero oraz Karol Wąs.
Wyniki z całego sezonu oraz aktualna tabela: http://system.szps.kielce.pl/index.php?mode=12&type=11
Paweł Wełpa
Dodaj komentarz: